Co i jak wpływa na rozwój mowy dziecka?
Rozwój mowy dziecka. Co go wspiera, a co go utrudnia?
Nowo narodzone dziecko nie posiada umiejętności mówienia, ale posiada ogromny potencjał, aby wkrótce opanować język, który będzie słyszeć wokół siebie. Po kilku latach będzie nim się sprawnie posługiwać, aby wyrazić swe myśli, potrzeby i uczucia. Istnieje szereg czynników, które mogą wspierać lub utrudniać rozwój mowy dziecka. Oto niektóre z nich:
-
Smoczek:
Maluch rodzi się z bardzo silnym odruchem ssania wygasającym około 6 miesiąca życia. Jeżeli dziecko nie jest karmione piersią odruch ssania zaspokaja ssąc swoje palce, piąstki, kawałek pieluszki czy ubrania albo właśnie smoczek. Używanie smoczka niesie ze sobą wiele przykrych konsekwencji, ponieważ może wykrzywiać zgryz, powodować trudności w karmieniu naturalnym (inny sposób ssania), opóźniać rozwój mowy (trudno jest mówić mając ciągle zatkane usta) i zaburzać artykulację (rozleniwia język – przyciśnięty ku dołowi). Dlatego pamiętajmy, żeby jak najwcześniej odstawić smoczek, zgodnie z wygasającym odruchem ssania w połowie 1 r. ż dziecka.
-
Miękkie jedzenie:
Ważne, żeby zacząć jak najszybciej wprowadzać do diety dziecka stałe pokarmy, a nie zblendowane papki czy słoiczki. Maluch powinien uczyć się gryźć. Nawet jeżeli nie ma jeszcze zębów, świetnie poradzi sobie z chrupkami kukurydzianymi trenując w ten sposób swoje artykulatory. Świetną gimnastyką dla buzi i języka jest gryzienie skórki od chleba.
-
Zmiękczanie wyrazów:
Nie zdrabniaj słów mówiąc do dziecka. Jak maluch ma się nauczyć mówić prawidłowo, kiedy słyszy zły wzorzec mowy? Dziecko to mały człowiek. Zatem mów do dziecka używając poprawnej i wyraźnej mowy.
-
Kubek niekapek:
Niekapek rozleniwia mięśnie ust i uwstecznia malucha, który powinien pożegnać się już z piciem z butelki i odruchem ssania. Niekapki często podawane są dzieciom przez wiele lat jako jedyny „kubek” do picia. Często takie zachowanie prowadzi do wad wymowy. Czym zastąpić niekapek? Najlepiej zwykłą szklanką/kubkiem lub kubkiem ze słomką. Dlatego picie przez wszelkiego rodzaju cienkie rurki jest również świetnym ćwiczeniem logopedycznym i pobudza mięśnie ust.
-
Mówmy, mówmy i jeszcze raz mówmy:
Zalewajmy dzieci mową już od urodzenia. Używajmy rozwiniętej mowy i wielu słów. Mówmy o wszystkim, co nas otacza. Opowiadajmy o świecie. O tym, co właśnie robimy, co widzimy. Mimo, że przed noworodkiem jeszcze daleka droga do wypowiadania pierwszych słów, to w mózgu maluszka wszystko się koduje i kiedyś na pewno zaprocentuje.
-
Czytajmy dzieciom:
Ponieważ czytanie książek to jeden z najlepszych i najprzyjemniejszych sposobów na poszerzenie zasobu słownictwa malucha, rozwinięcie jego wyobraźni i osobowości. Tak więc – starajmy się robić to jak najczęściej.
-
Gimnastyka buzi i języka:
Róbcie miny, naśladujcie zwierzęta, dmuchajcie na piórka ,bańki, ziarenka ryżu itp. Więcej propozycji naszych ćwiczeń znajdziecie TU.
-
Wysoka technologia:
Oglądanie „ruchomego obrazu” w tv, tablecie, smartfonie, komputerze bardzo opóźnia rozwój mowy dziecka.
Dlaczego oglądanie bajek opóźnia rozwój mowy?
Kontakt dziecka z mediami rozpoczyna się bardzo wcześnie, a każda godzina spędzona w obecności włączonego telewizora oznacza, że rodzice mniej mówią do swoich małych dzieci, a te w rezultacie rzadziej gaworzą i później uczą się mówić. Zdaniem specjalistów dzieci przed ukończeniem drugiego roku życia w ogóle nie powinny mieć styczności z telewizorem ani oglądać bajek na tablecie, smartfonie itp.
Za naukę języka odpowiedzialna jest lewa półkula mózgu. Szybko zmieniające się obrazy i wszechobecne reklamy aktywują prawą półkulę, jednocześnie hamując działanie lewej, co skutkuje zaburzeniami w rozwoju mowy. Dziecko nadmiernie skupia się na obrazie, a nie na dźwięku czy dialogu bohaterów.